Potwierdziły się szokujące wieści. Zmarł 29-letni, bardzo popularny freak fighter – Mateusz Murański. Był gwiazdą największych freakowych federacji, takich jak Fame MMA czy High League. Informację o jego śmierci, jak informuje “Super Express”, potwierdziła prokuratura w Gdańsku.
Szok w świecie polskich freak fightów. Nie żyje Mateusz Murański – jeden z najpopularniejszych zawodników. W swojej karierze rywalizował w największych federacjach freak-fightowych – Fame MMA i High League.
Informacje o jego śmierci potwierdziła prokuratura w Gdańsku. – O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich – mówiła w “Super Expressie” rzeczniczka prokuratury okręgowej w Gdańsku – Grażyna Wawryniuk.
Swoją ostatnią walkę syn Jacka Murańskiego, także walczącego we freak fightach, stoczył na gali High League 5. Przegrał wówczas z Pawłem “Scarface” Bombą przez dyskwalifikację.
Przyczyna zgonu Mateusza Murańskiego nie jest na razie znana. Miał 29 lat.